Problem z rozruchem silnika
Na osiedlowym parkingu pewien pan urządził swojemu pojazdowi salon piękności. Od paru już dni spędza
popołudnia, biegając wokół karoserii z przeróżnymi ściereczkami i mleczkami. Poleruje zderzaki, wyciąga
i wstawia z powrotem do kabiny fotel e, trzepie dywaniki. Bardzo to ładnie i budująco wygląda - dałbym
może owego pana za przykład innym posiadaczom samochodów, gdybym nie obserwował go również rano.
Zajmuje miejsce za kierownicą, przekręca kluczyk w stacyjce i mozolnie „piłuje” rozrusznikiem,
który - napędzany ledwo już żywym akumulatorem - obraca wał korbowy silnika tak wolno, że dopiero
po długich minutach silnik zaczyna po swojemu perkotać. Akumulator ciągnie już resztką sił, co
słychać nawet z mojego pierwszego piętra. Świece też nie są najnowsze, a i zapłon przydałoby się
przyzwoicie ustawić. Wniosek prosty: mój pracowity sąsiad zabrał się do pracy trochę z niewłaściwej
strony. Rzecz o tyle ważna i interesująca dla większości kierowców, że idzie zima
i warto się zastanowić, jak przygotować do niej nasze pojazdy.
Po ubiegłorocznych radach nie trzeba już chyba przypominać, że podstawowym warunkiem bezproblemowego
rozruchu silnika w mroźny (a czasem nawet tylko chłodny) poranek jest dobrze naładowany, sprawny
akumulator. Jeżeli mamy jakiekolwiek zastrzeżenia do pracy tego samochodowego magazynu energii
elektrycznej, lepiej będzie pojechać do elektryka i poprosić go o sprawdzenie akumulatora,
w przypadku ostatecznym zaś nie warto się wahacz trzeba kupić nowy (przypominam: stary należy
przedtem oddać do składnicy złomu i zachować wydany nam tam kwitek - on dopiero uprawnia do kupna
akumulatora w sklepach Polmozbytu). Przy okazji oczyśćmy
też zaciski, tak żeby wewnętrzne ich strony, jak również wystające z akumulatora metalowe słupki?.
błyszczały jak srebro. Tylko czyste zaciski mogą dobrze przewodzić prąd. Po oczyszczeniu skręćmy
mocno końcówki przewodów i nasmarujmy je z zewnątrz wazeliną techniczną. Uchroni je to na pewien
czas przed utlenianiem. Gdy zdecydujemy się już na samochodowego elektryka , poprośmy go, by sprawdził
również działanie układu zapłonowego i ewentualnie poprawił jego regulację. Nie kosztuje to. drogo,
a może oszczędzić nam wielu kłopotów. Warto także ustawić reflektory, gdyż teraz znacznie częściej
będzie się jeździć na światłach. Jeżeli gumki wycieraczek nie zbierają z szyby całej wody, także
lepiej je wymienić.
Kłopot wszystkich kierowców, którzy jeżdżą samochodami z silnikami chłodzonymi płynem, to zmiana
owego płynu u progu sezonu zimowego. Nie muszę chyba przypominać, że teraz we wszystkich chłodnicach
powinno już być „Borygo” lub inny preparat, zalecany przez wytwórcę. Kto tego jeszcze nie zrobił,
czyli w chłodnicy ma wodę, niech nie zwleka ani dnia. Nagły przymrozek może go drogo kosztować.
Przy okazji unikniemy może i innych kłopotów; po spuszczeniu wody i przepłukaniu układu chłodzenia
często wychodzą na jaw rozmaite drobne jego nieszczelności, głównie na złączach gumowych przewodów.
Lepiej usunąć je teraz, póki jeszcze ze wszystkim tak bardzo się nie spieszy. Przy okazji sprawdźmy
działanie układu ogrzewania. W autach nagrzewnice lubią zbierać przeróżne śmiecie, wpadają tam wraz
z powietrzem, przez kratki tylnej części maski. Mogą one zmniejszyć efektywność ogrzewania nawet o 50%.
Jeżeli będziemy w stacji zapytajmy, czy nie ma przypadkiem płynu do mycia szyb. Chodzi o płyn nie zamarzający,
który można spokojnie wlać do zbiorniczka spryskiwacza.
Prosent 600
Prosent
600
Potencja erekcja
Problem_z_rozruchem_silnika
Kolekcja garniturów
Na oddziale chirurgicznym
Atut kobiety
Przyjaciele
Prosent 600 sklep
Prosent 600 cena
Zdrada po Prosent 600
Biżuteria intymna
Młody wygląd
Podryw na prosent 600
Żyli długo i szczęśliwie
SOCIAL MEDIA