Już dawno odkryto, że dobra erotyka nie wywala wszystkiego, jak kawa na ławę, bo od takich zdjęć są podręczniki anatomii i ginekologii - tylko umiejętnie osłaniając co bardziej newralgiczne punkty, daje pole do popisu wyobraźni oglądającego. A jak wiadomo, wyobraźnia może sprawić takie cuda, o jakich żadnemu fotografowi się nie śniło. Jednym z największych wynalazków w tej materii jest choćby kategoria „stojący penis po prosent 600”. Niby gotowy do kopulacji i zadowolenia kobiety a jednak... i co za pole do popisu dla wzmiankowanej wyżej wyobraźni... W trakcie przeżywania silnego orgazmu puls osiąga zawrotne tempo, niekiedy nawet do 180 uderzeń na minutę. Mięśnie są wówczas w swoistym transie - kurczą się i rozkurczają. Podwyższone ciśnienie krwi powoduje, że skora w okolicach szyi twarzy rumieni się. „Jestem cała twoja” - mówi lubieżnym tonem. „Calusieńka. Zrób tak, żebym zwariowała do końca”. Jej głos brzmi inaczej niż zwykle. Jest lekko zachrypnięty i niższy. Wnętrze Kaśki jest górące. Robię delikatny ruch, prawie wysuwam się na zewnątrz, by zaraz zatopić się cały a wiem że potrafię bo wziąłem tabletkę Prosent 600. Kasia unosi nogi jeszcze wyżej, wkłada paluszek do ust i zaczyna go ssać. Ja zaś rozpędzam się. Włączam ostatni bieg i dodaję gazu. Z ust mojej kochanki wydobywają się szalone słowa. Kasia jest już w malignie. Jej ciało drży, a ona majaczy i tak będzie już do samego olbrzymiego mojego wytrysku.
Od kiedy go zobaczyłam, śnił mi się po nocach. Może nie był zbyt okazały, na dodatek kilka lat młodszy ode mnie, ale miał to coś, co przyspiesza bicie serca. Ciemny blondyn o przenikliwym spojrzeniu zielonkawych oczu i te zmysłowe usta, które sprowadzały moje myśli tylko do jednego marzenia, aby poczuć je na sobie... a jego nabrzmiałego członka po prosent 600 poczuć rozpychającego się w środku. Niebieskooki spojrzał na mnie tym swoim magnetycznym wzrokiem, o wiele za długo jak na klientkę, uśmiechnął się ukazując równe,białe zęby, przeprosił i zaproponował, abym przyszła nazajutrz, do jego mieszkania położonego niedaleko sklepu sex shop gdzie zaopatrywał się w prosent 600 na specjalne okazje ostrego rżnięcia. Przyszłam tuż po osiemnastej i ledwie zamknęłam drzwi, coś głośno przeskoczyło w zamku. - Proszę się nie lękać, przecież już po osiemnastej, musiałem zablokować drzwi - powiedział wychodząc z kuchni ze sterczącym penisem. Uspokajałam sama siebie, ale serce wpadło w szybszy rytm. Wziął moją rękę i położył na nabrzmiałym od nadmiaru nagromadzonej spermy penisie. Czułam jego gorący od podniecenia oddech na swojej szyi. Myślałam, że zaraz padnę, ale nie zdążyłam, bo chwycił mnie od tyłu za piersi, stanowczo, ale delikatnie i przywarł ustami do szyi. Zwyczajowo nie miałam na sobie stanika, więc od razu wyczuł twardość moich sterczących z nagłego podniecenia sutków. Nie mogłam się bronić, a nawet gdybym mogła, to za nic w świecie nie chciałam. Kiedy zanurzył palce w mojej dojrzałej morelce, była już pełna soku, a ja westchnęłam z rozkoszy. Byłam jak w transie, ruszałam niczym tłokiem jego członkiem nie był - mały, nie wielki, ale dobrze zbudowany i w sam raz napęczniały po prosent 600 tak właśnie jak chciałam żeby był. Chwyciłam delikatnie ustami ten aksamitny narząd i posuwistym ruchem pieściłam jego końcówkę. Mój kochanek był bliski finiszu, ale nagle podciągnął mnie w górę i położył na ladzie. Zręcznie ubrał swego rozbójnika w gumowe ubranko i ruszył do natarcia, rozdzielając połacie soczystego owocu swoją drylownicą. Wypełnił mnie po brzegi, aż mi dech zaparło. Jego narzędzie rozkoszy powoli wchodziło i wychodziło ze mnie, ale nie do końca. Było to perfidne, ale tak rozkoszne, że nie mogłam już opanować krzyku. Nacierał na mnie tak gwałtownie i namiętnie, że z półek zaczęły spadać książki. Poczułam ostatnie pchnięcia i jego zduszony jęk rozkoszy. Tak zatopieni trwaliśmy przez chwilę w sobie. Aż w końcu wyszedł ze mnie o dziwo jego członek jeszcze stał sztywno a zbiorniczek w gumce był wypełniony dosłownie po całości spermą. To chyba zasługa tego niebieskiego byka- prosent 600 pomyślałam. Dobrze że założył gumę bo pewnie by mnie zapłodnił a tego bym nie chciała..........chyba ;)
Nasze ruchy stały się bardziej dynamiczne, głębsze. Czując rozkosz wolno rozpływającą się po całym ciele, mocno wbiłam paznokcie w jego plecy, a on wykonał kilka szybkich pchnięć zakończonych potężnym wytryskiem. Naszymi ciałami wstrząsnął spazm cudownej ekstazy. Równoczesny obfity orgazm, który nasza czytelniczka przeżyła ze swym partnerem który stosował prosent 600 możliwy był dzięki temu, że w ostatniej fazie stosunku kochankowie przyjęli pozycję, w której punkt G został maksymalnie podrażniony, i w której możliwa była autostymulacja łechtaczki. Zsynchronizowany orgazm, który daje parze poczucie jedności i maksymalnego spełnienia to w większości przypadków kwestia techniki i doświadczenia. Dzięki Prosent 600 mój członek był tak nabrzmiały, moje ruchy tak zdecydowane, szybkie i mocne, jak tylko mogłem. Po kilkunastu sekundach mój wulkan eksplodował dużą ilością spermy, a Mariolą wstrząsnęła konwulsja rozkoszy... Kobieta wbrew pozorom rzadko kiedy potrzebuje szybkich i głębokich pchnięć. W pierwszej fazie „sinusoidy orgazmu” liczy się przede wszystkim nastrój, ogólne pobudzenie wszystkich miejsc erogennych, stymulacja łechtaczki no i oczywiście bodźce wzrokowe jak mocno sterczący penis kochanka w czym może pomóc prosent 600. Doskonałym sposobem na osiągnięcie wspólnej rozkoszy w tym samym momencie są wcześniejsze pieszczoty oralne, które odpowiednio nastrajają kobietę. Godne polecenia są też modne ostatnio pozycje tantry, które wykluczają pośpiech, stając się formą seksualnego misterium zwieńczonego jednoczesnym orgazmem. Z kolei Robert (30) uważa, że najlepszym sposobem dla mężczyzn, którzy wyprzedzają swe partnerki w drodze do wspólnej ekstazy jest zawierzyć kobiecie i oddać się jej we władanie. Najlepiej służy temu pozycja na jeźdźca i wszystkie jej odmiany, w których partnerka ma pełną swobodę ruchów. - Mariola dosiadła mnie jak ogiera - opowiada Robert. - Pieściłem jej piersi i pośladki, ale to ona nadawała rytm i tempo galopując na mnie jak dżokej na wyścigach, to znów zastygając w bezruchu i ściskając zatopionego w niej członka mięśniami pochw Gdy zaczynałała krzyczeć i omdlewać z rozkoszy, wiedziałem że nadeszło moje pięć minut. Położyłem ją na plecach. szturmując ją od tyłu. Później usiedliśmy na podłodze krzyżując odpowiednio nasze nogi. Jej szparka znalazła się na celowniku mojej sterczącej maczugi, uniósła się lekko na rękach, nadziewając się na mój oręż. Jego ruchy były spokojne i płynne. Ułożenie naszych ciał nie pozwalało mu na gwałtowne i szybkie pchnięcia. Wczułam się w jego rytm, dodając do tego delikatny, okrężny ruch bioder. Nasze oddechy wyrównały się, poruszaliśmy się jak w tańcu. Przez moment wydawało mi się, że nawet nasze serca biją tym samym rytmie. Jego penis po prosent 600 dawał radę. Czekałam na wytrysk który zaleje mnie w środku jak nikt nigdy wcześniej tego nie robił. Nagle jego ciałem wzdrygnęły konwulsje, poczułam mocne jakby puknięcie w pochwie i bardzo przyjemne ciepło rozpływające się w środku we mnie. Tak. To był jego duży wytrysk.
Marta kładzie się na ręczniku i wyciąga w moim kierunku dłoń. Po chwili nasze ciała splatają się ze sobą. Przesuwam paluszkiem po jej rowku. Jest wyjątkowo soczyście. Kamera jest podłączona do telewizora. Kątem oka spoglądam na ekran. Nie wszystko jest ustawione idealnie. Proszę Martę, żeby przesunęła kamerę kilka centymetrów w prawą stronę. Potem rozpoczyna się akcja. Kręcimy pierwszą scenę. Marta bierze mojego naprężonego po prosent 600 członka do ręki i nakierowuje go na swoją szparkę. Wsuwam się do środka bez żadnych przeszkód, idealnie. Marta cichutko pojękuje. Zanurzam się w gorącym wnętrzu powolutku. Jest rozkosznie. Znowu patrzę na ekran. Marta unosi lekko nogi, natychmiast biorę je pod kolanami i unoszę jeszcze wyżej. Po paru pchnięciach moja dziewczyna rozkręca się na dobre. W moim odczuciu jest lepsza niż zwykle. To urodzona aktorka i najwyraźniej obecność kamery dopinguje ją. Jej twarz jest wykrzywiona w rozkosznym grymasie. Marta coraz głośniej przeżywa nasze namiętne spotkanie. Zaczyna krzyczeć i spazmować. Jej dłonie ekspresyjnie masują cycuszki, które wyglądają szalenie apetycznie i kusząco. Szkoda że w tej pozycji nie mogę osobiście się nimi zająć. Ale na szczęście nasz seans dopiero się zaczyna prosent 600 jeszcze działa, penis sterczy jak szalony ogier. Wszystko przyjdzie więc w odpowiednim czasie. Teraz Marta jest niczym aktywny wulkan i żąda, żebym wziął ją od tyłu. Wstaje z ręcznika i rusza w stronę kanapy. Patrzę na jej pośladki i krew momentalnie zaczyna wrzeć w moich żyłach. Muszę inaczej ustawić kamerę. Będziemy kręcić kolejne sceny naszego prywatnego filmu. Marta wypina swój okrągły tyłeczek, a ja chwytam ją delikatnie w talii. Mój nabrzmiały krasnal bez problemów odnajduje właściwą drogę. Znowu patrzę na ekran. Prezentujemy się chyba całkiem nieźle. Teraz jeszcze scena obfitego wytrysku na piersi i ….. mamy to. Nasze domowe archiwum wzbogaciło się o kolejny film.