Kolekcja garniturów
Zwykłe szycie nie starczy, chociaż są one wyłącznie rodzimego pochodzenia. W kolekcji garniturów
nawet guzik nie ma prawa być z zagranicy.
To co pokazała giełda, to jest dokładnie to o co nam chodzi. Mówiąc o obszerności oswojonej, mam na myśli
trafnie wyważone proporcje, a przy adaptowaniu mody jest to zabieg, kto wie czy nie najważniejszy.
Chyba nie znajdzie się modelu, który by nie nadawał się na życie codzienne, został jakoś szczególnie
przerysowany czy w pogoni za oryginalnością doprowadzony do absurdu. Każdy model był do włożenia i to
natychmiastowego, od zaraz, pod warunkiem tylko właściwego rozmiaru i stosownych dodatków, a przede
wszystkim takich butów. O ile pozostałe dodatki powiedzmy sobie, można zastąpić innymi, to bez odpowiedniego
obuwia całość nie będzie wyglądała, jak trzeba.
Garniturów oficjalnie teraz w modzie nie ma, ale rzeczywiście jest, tylko się o niej nie mówi.
Niby na zasadzie, że rzecz jest oczywista, przeto nie kładziemy na nią nacisku. Teraz o garniturach
mawia się tak i bardziej naukowo: wielowarstwowość. W gruncie rzeczy nazwa nie robi nam żadnej różnicy,
bo liczy się jedynie to, że sama koszula biała jest wspaniała. Słuchajcie, to jest naprawdę to, co nas
najbardziej urządza, a więc ubranie dające się łatwo urozmaicić, ruchome, jak segmenty.
W tym duchu właśnie projektowano. Fachowcy wyszli tam z założenia, że jeśli wszystko jest duże, to to,
co nosi się na wierzch musi być jeszcze większe. I stąd mamy wspaniałą kamizelkę, którą wkłada się na
marynarkę albo kurtkę, lecz równie dobrze na sweter i sukienkę. Aby ubranie nawarstwić jeszcze bardziej,
to pod żakiet czy marynarkę nosimy małą kamizelkę z bluzką i podkoszulkiem! Tę imponującą cebulę nakrywamy
obszernym płaszczem, pod którym mieści się absolutnie wszystko.
Można tę kolekcję traktować jako inspirację w prywatnych planach odzieżowych. Wiele rzeczy jest do
skopiowania, również ze sposobu wykończenia. Lamówki, na przykład, są dość szerokie i mogą być w kolorze
tkaniny lub kontrastowe. Jeśli dajemy szerokie lamówki w kolorze materiału naszywane właściwie, jak taśma,
to uzyskujemy efekt patchworku, co najlepiej widać na przykładzie rudego kimonowego płaszcza. Bardzo ciekawe,
jeśli chodzi o estetyczny efekt, okazuje się łączenie gładkiej tkaniny z kraciastą, również na zasadzie
doszywa plis i falban. Kratą można też uzupełniać karczki, mankiety, kołnierzyki. Ale żeby machnąć
taką całość gładko kraciastą, jak na jednym ze zdjęć, potrzeba sporo materiału. I to też należy wiedzieć,
żeby nie robić sobie niepotrzebnych złudzeń, iż sprokurujemy modny obszerny kostium z kraciastej chustki
do nosa.
Ta moda wymaga tkanin mówmy o tym otwarcie. Gdyby były takie, jak użyte w kolekcji, to można by to uznać
za pełnię szczęścia, zwłaszcza w obecnych warunkach. Ale te, które pojawiają się w sklepach, są drogie
i nieładne, niestety. A przede wszystkim marne jakościowo, sztywne i sterczące, w żaden sposób nie
można ich nakłonić do prawidłowego układania się wokół figury. Jak na razie więc obszerność znać
będziemy ze słyszenia
Na pierwszym planie są wielkie płaszcze. Wielkie, ale miękkie, układające się , wspaniale, co jest zasługą
i kroju i tkaniny. Tak już bowiem jest, że najlepiej nawet skrojone okrycie, ale z materii przypominającej
tekturę, nie będzie układało się, jak należy. Jednakże do kolekcji udało się Telimenie zdobyć dobre
tkaniny zarówno kolorystycznie, jak i wzorniczo. Jeśli dodamy do tego ciekawe, a jednocześnie
pełne prostoty wzornictwo, to nic dziwnego, że kolekcję oglądało się z przyjemnością.
I z żalem jednocześnie,, bo znając życie wiemy, że takich tkanin i jeszcze parę innych rzeczy na normalne.
Prosent 600
Prosent
600
Potencja erekcja
Problem_z_rozruchem_silnika
Kolekcja garniturów
Na oddziale chirurgicznym
Atut kobiety
Przyjaciele
Prosent 600 dla prawdziwego mężczyzny
Na szczęście mam Prosent 600
Męski świat Prosent 600
SOCIAL MEDIA